. – Strona 5

Marzen Lizurej: Się nie spodziewamy

Siedzę na Górce Słowiańskiej na pograniczu wrocławskich dzielnic Nadodrza i Ołbina, w okolicach zostało jeszcze wiele czynszowych mieszkań, ale i

Jacek Zachodny: T e r r o r

Pamięci Jacka Stachowskiego Patrzę w lustro. Jestem blada i zmęczona. Za bardzo się przejmuję. Wszystkim. Pracą, domem, życiem. Ta moja

Kasia Lisowska: [***] proza

Uderza butelką o podłogę. Czuje dreszcz. Czuje skaleczenie. Chciałaby inaczej. Dym z papierosa to klisza, nic tu nie pomoże. Dlatego

POMYSŁ LABIRYNTU | fragmenty: Andrzej Coryell | kolaże: Jules Collet

Przemyślnych, którzy weszli do labiryntu wyjściem, nigdy nie odnaleziono. Minotaur T rójk ą t Po nitce do ostatniego ogniwa, trzeciego

SANDPAPER #8 #9

#8: Pierwszy miesiąc pracy . I Pod koniec lipca kończy mi się euro na koncie. Ostatecznie i nieodwracalnie. Ze ściśniętą

SANDPAPER #5 #6 #7

#5: Debiut, ciąg alkoholowy, konferansjerki ciąg dalszy . I Pod koniec kwietnia moja książka wyjeżdża z drukarni. Mój wydawca wraz

Pasol w Warszawie

„Dopiero co umarłem. Moje ciało przedziwnie ubrane kołysze się na sznurze. Przed chwilą zabrzmiały też ostatnie słowa: Nareszcie ktoś zrobił

„HCM” w Klubie Muzyki i Literatury

Zdarzenie performatywne na podstawie prozy eksperymentalnej Andrzeja Urbańskiego pt. HCM | 22 listopada | godz. 20.00 | Klub Muzyki i

Marzen Lizurej: „O WOJNIE NASZEJ…” i inne wiersze

O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem | rodzę się trzydzieści lat po wojnie dzieciństwo to zabawa

MARZEN LIZUREJ: IG: MATKA_QUEEROW

„Czyto, czyto, czy to głowa, czy to szczotka klozetowa?”, śmiał się ojciec, z obrzydzeniem patrząc na moich kolegów punków (gazety

ALICJA REGIEWICZ: TRZY WIERSZE

Spotkamy się w dziurze od płaszcza | Spotkamy się w dziurze od płaszcza przeterminowane zgromadzenie: ty ja i straszny sen

MARTYNA PANKIEWICZ: cztery wiersze

*** pod korą wymarłe miasto schodzisz do kryjówki przemawiać do kości rozplątywać czerwoną wstążkę z wypłowiałych włosów dziewczynki zrośniętej z

SANDPAPER #4: GOŁĄB, PATRONITE I ZA DUŻO 3. OSOBY

I [—] Opycham mu wiersz za piątaka. II Usilnie próbuję rozkręcić swój Patronite (https://patronite.pl/ficnerski). Moja grupa docelowa to znużone mężatki

Małgorzata Skałbania: „Nu de dos”, piąty etap (różowy mur hospicjum)

Aujourd’hui, maman est morte. Ou peut-être hier, je ne sais pas. „L’Étranger”, Albert Camus W drodze do l’Hôpital Eugénie zatrzymywałam

Zuzanna Gawron: Bagietki i szczury

Bagietki | Mój były miał obsesję odmrażania. Posiadał nawet specjalny nóż do krojenia takiego jedzenia. Za każdym razem, gdy to

SANDPAPER #3: PIERWSZY MIESIĄC WOJNY

I Do 24 lutego nie dzieje się właściwie nic. Siedzę w domu i piszę. Pracuję nad prozą. 24 ma się

Radykalizm woli

Ciemnia wraz z Ośrodkiem Kultury i Sztuki we Wrocławiu zaprasza na nową, premierową odsłonę spektaklu pt. STASCHA, CZYLI PŁOMIEŃ W

Sandpaper #2: DRUGI MIESIĄC ROKU

[—] Wracałem do swojej rutyny, fizycznej dyscypliny, zdrowej diety, regularnych wypróżnień. Swój roczny plan zrealizowałem niemal w 3 miesiące. Jeśli