Uderza butelką o podłogę. Czuje dreszcz. Czuje skaleczenie. Chciałaby inaczej. Dym z papierosa to klisza, nic tu nie pomoże. Dlatego patrzy przez okno, widzi dym z komina na zimnym niebie i zaradne ptaki rozłupujące orzechy.

Wiem, że za ścianą coś się dzieje, ale co? Słyszę głosy, na pewno nie w mojej głowie. To już trwa jakiś czas, jak wołanie o pomoc, ręka wyciągnięta do mnie. Staram się pomóc, ale nadal nie wiem, czego ona – ta zza ściany, jej ręka, jej głos – ode mnie potrzebuje.

Może lepiej coś podeptać, na przykład szczoteczkę do zębów. Skacze po podłodze ze złością, ale świat ani drgnie, szczoteczka też. Trzaska drzwiami od lodówki i one, owszem, drgają, odpadają półki, których potem nie będzie mogła przykleić. Ulga trwa tylko chwilę, a to już dużo.

Nasłuchuję i jest mi przykro. Fizyczna ściana to nic, są inne bariery, których nie umiem przekroczyć, ona pewnie też nie. Ale teraz nie chodzi o mnie, tylko o nią, na chwilę usuwam się na bok, bo czasem tak jest dobrze. I nadal nasłuchuję.

Drze kartki, niszczy to, z czego się cieszyła, czego zresztą nie zrobiła sama. Ale teraz jest sama z tym wszystkim, co w niej, sama z tą napadającą nagle dziwnością i chaosem kotłującym się w głowie.

To nie jest takie łatwe – słuchać bezradnie jej – czego? Gniewu, smutku, bólu? Co za patetyczne słowa, które niczego nie ujmują. Zaumnyj jazyk dziwności – o to, to, to.

Inna możliwość to zwinąć się w kłębek. Jakie to banalne, ale i skuteczne. Dlatego zwija się i wije, i czeka.
Tymczasem na lampie pojawił się pająk. Nie! Jest pewna, że to pajęczyca. Chodź do mnie, myśli, owiń mnie swoją siecią, wiem, że akurat ty nie zrobisz mi krzywdy.

Dzisiaj śniła mi się tarantula. Bardzo się jej bałam, ale okazało się, że można ją oswoić. I znów nasłuchuję, hej, ty, pozwól się wziąć na ręce, choć na chwilę.

.

.

.

Kasia Lisowska
wrocławianka z urodzenia i wyboru. Zajmuje się literaturą – częściej w teorii niż w praktyce. Przygląda się uważnie słowom i uczy innych, jak to robić. Wydała książkę Metaforyczność w dyskursie genderowym polskiego literaturoznawstwa po 1989 roku. Lubi angażować się w działalność społeczną.